Byliśmy tam. Wtopić się w strukturę stali, najgłębiej jak tylko się da, w najskrytsze zakamarki wykresu żelazo-węgiel. Stać się ferrytem, austenitem, cementytem, perlitem, ledeburytem i nitem, który jako jeden z wielu łączy grube blachy w cylindryczne kształty, odpowiednie do przenoszenia dużych ciśnień pary. Wędrować wzdłuż korbowodów, od tłoka, po okręgach kół pięknie pomalowanych. Szlifować rdzawe szyny wzdłuż szybkobieżnych torów, w poszukiwaniu śladów prędkości, czystości i doskonałości. W poszukiwaniu bezpiecznej tradycji, która regulowała zegarki i pozwalała spokojnie spać.
*Śpiewa: Doris Day - Sentimental Journey
Serdecznie zapraszamy na stronkę własnoręcznie wykonaną o parowozach http://parowozy.info
OdpowiedzUsuń